Atak zimy zmienił plany wielu turystów i naraża branżę turystyczną na straty Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska 29. desember 2022 16:00 Jóhann Már Valdimarsson, kierownik operacyjny firmy Tröllaferð. bylgjan Firmy turystyczne są bardzo niezadowolone z sytuacji w jakiej znalazły się z powodu ataku zimy, który doprowadził do zamknięcia dróg, co z kolei spowodowało wstrzymanie wszelkich wycieczek po Islandii. Firmy turystyczne są bardzo niezadowolone z sytuacji w jakiej znalazły się z powodu ataku zimy, który doprowadził do zamknięcia dróg, co z kolei spowodowało wstrzymanie wszelkich wycieczek po Islandii. Firmy zmuszone zostały od odwoływania wycieczek i zwrotu pieniędzy turystom, którzy przybyli do kraju w tym okresie. Niestety, zimowe podróże dla większości zakończyły się na zwiedzaniu Reykjaviku. Kierownik operacyjny firmy turystycznej mówi, że z powodu zamknięć dróg, firma zwróciła turystom około 200 milionów koron. Ze względu na sytuację, turyści odwołują także wycieczki, które zarezerwowano na początku roku. Wszyscy apelują do Zarządu Dróg o większą przewidywalność w tym temacie.Firmy z branży turystycznej są bardzo niezadowolone z sytuacji, jaka panuje w ostatnich dniach na drogach w kraju. Krytyka skupia się głównie na działaniach Zarządu Dróg. „To, co całkowicie rozbiło nas, to fakt, że droga między Vík a Kirkjubæjarklaustur była całkowicie zamknięta przez cztery dni i to w szczycie sezonu turystycznego” mówi Jóhann Már Valdimarsson, kierownik operacyjny firmy Tröllaferð, z którym przeprowadzono wywiad w radio Bylgjan. Mówi, że rozumie zamknięcie dróg z powodu pogody. Jednak niedopuszczalne jest zamykanie dróg z powodu śniegu na drogach, przy dobrej pogodzie. „To dziwne, że w takiej sytuacji drogi nie mogą być otwarte. Musimy być w stanie ulepszyć to tak, aby krajowa jedynka mogła pozostać otwarta gdy tylko pogoda się poprawi” mówi Jóhann Már. W rozmowie powiedział, że jego firma musiała odwołać wycieczki dla około tysiąca osób. „Turyści mają trudności ze zrozumieniem, kiedy patrzą przez okno i widzą, że pogoda nie jest zła. Rozmawiałem wczoraj z turystami w Vík, którzy nie rozumieli, dlaczego nie mogą dostać się z punktu A do punktu B. Zarezerwowali wycieczki na lodowiec w Breiðarmerkjökull.” Dużo odwołań wycieczek na początku nowego roku Teraz, gdy kraj jest reklamowany jako całoroczna destynacja, infrastruktura musi iść w ślady tych słów. Po nowym roku, Zarząd Dróg spotka się z przedstawicielami Islandzkiego Stowarzyszenia Turystycznego, aby omówić zwiększenie usług dla tej branży. Jóhann przyznał, że obecnie zamkniętych było znacznie więcej dróg niż w przeszłości. Prosi także o to aby Zarząd Dróg wprowadził przewidywalność w swoich działaniach. Zamknięcia dróg w ciągu ostatnich kilku dni kosztowały jego firmę około 200 milionów koron, które musiano zwrócić turystom z powodu odwołanych wycieczek. „Jednakże jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że są turyści, którzy oszczędzają i czekają na tą podróż, nie mogąc się doczekać przyjazdu na Islandię. Rozmawiałem dziś z człowiekiem z Vík, którego nie obchodziło, co trzeba zrobić, po prostu chciał coś zrobić. Najtrudniejsze jest powiedzenie tym ludziom, którzy wyjechali na wakacje i chcą podróżować, że niestety drogi są zamknięte i muszą zostać w Reykjavíku przez dziesięć dni” dodaje. Jóhann powiedział również, że z powodu sytuacji ludzie odwołują teraz wycieczki, które wykupiono na początku roku. „Ludzie czytają o tym, co dzieje się na Islandii i z tego powodu odwołują. W interesie wszystkich jest, abyśmy mieli tu turystów przez dwanaście miesięcy w roku. W całym kraju istnieją firmy, które przez cały rok opierają się na turystyce i dlatego infrastruktura musi być odpowiednio przygotowana, a drogi muszą być otwarte.” Mest lesið Luksusowe jachty rosyjskich milionerów w porcie w Reykjaviku Polski Zatrzymani za używanie fałszywych pieniędzy Polski Na Reykjanes rozpoczęła się erupcja wulkanu Polski Linie lotnicze PLAY ruszyły za ocean Polski Nie mogli nic zrobić, tylko patrzeć na odpływającą turystkę Polski Nowa kampania reklamowa Islandii wystrzelona "w kosmos" Polski Przedszkole Álfaborg zamknięte do piątku Polski Związki Efling i SA na spotkaniu z nowym mediatorem Polski Trzęsienie ziemi w pobliżu Fagradalsfjall Polski Prawie 7000 osób odwiedziło miejsce erupcji Polski
Firmy turystyczne są bardzo niezadowolone z sytuacji w jakiej znalazły się z powodu ataku zimy, który doprowadził do zamknięcia dróg, co z kolei spowodowało wstrzymanie wszelkich wycieczek po Islandii. Firmy zmuszone zostały od odwoływania wycieczek i zwrotu pieniędzy turystom, którzy przybyli do kraju w tym okresie. Niestety, zimowe podróże dla większości zakończyły się na zwiedzaniu Reykjaviku. Kierownik operacyjny firmy turystycznej mówi, że z powodu zamknięć dróg, firma zwróciła turystom około 200 milionów koron. Ze względu na sytuację, turyści odwołują także wycieczki, które zarezerwowano na początku roku. Wszyscy apelują do Zarządu Dróg o większą przewidywalność w tym temacie.Firmy z branży turystycznej są bardzo niezadowolone z sytuacji, jaka panuje w ostatnich dniach na drogach w kraju. Krytyka skupia się głównie na działaniach Zarządu Dróg. „To, co całkowicie rozbiło nas, to fakt, że droga między Vík a Kirkjubæjarklaustur była całkowicie zamknięta przez cztery dni i to w szczycie sezonu turystycznego” mówi Jóhann Már Valdimarsson, kierownik operacyjny firmy Tröllaferð, z którym przeprowadzono wywiad w radio Bylgjan. Mówi, że rozumie zamknięcie dróg z powodu pogody. Jednak niedopuszczalne jest zamykanie dróg z powodu śniegu na drogach, przy dobrej pogodzie. „To dziwne, że w takiej sytuacji drogi nie mogą być otwarte. Musimy być w stanie ulepszyć to tak, aby krajowa jedynka mogła pozostać otwarta gdy tylko pogoda się poprawi” mówi Jóhann Már. W rozmowie powiedział, że jego firma musiała odwołać wycieczki dla około tysiąca osób. „Turyści mają trudności ze zrozumieniem, kiedy patrzą przez okno i widzą, że pogoda nie jest zła. Rozmawiałem wczoraj z turystami w Vík, którzy nie rozumieli, dlaczego nie mogą dostać się z punktu A do punktu B. Zarezerwowali wycieczki na lodowiec w Breiðarmerkjökull.” Dużo odwołań wycieczek na początku nowego roku Teraz, gdy kraj jest reklamowany jako całoroczna destynacja, infrastruktura musi iść w ślady tych słów. Po nowym roku, Zarząd Dróg spotka się z przedstawicielami Islandzkiego Stowarzyszenia Turystycznego, aby omówić zwiększenie usług dla tej branży. Jóhann przyznał, że obecnie zamkniętych było znacznie więcej dróg niż w przeszłości. Prosi także o to aby Zarząd Dróg wprowadził przewidywalność w swoich działaniach. Zamknięcia dróg w ciągu ostatnich kilku dni kosztowały jego firmę około 200 milionów koron, które musiano zwrócić turystom z powodu odwołanych wycieczek. „Jednakże jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że są turyści, którzy oszczędzają i czekają na tą podróż, nie mogąc się doczekać przyjazdu na Islandię. Rozmawiałem dziś z człowiekiem z Vík, którego nie obchodziło, co trzeba zrobić, po prostu chciał coś zrobić. Najtrudniejsze jest powiedzenie tym ludziom, którzy wyjechali na wakacje i chcą podróżować, że niestety drogi są zamknięte i muszą zostać w Reykjavíku przez dziesięć dni” dodaje. Jóhann powiedział również, że z powodu sytuacji ludzie odwołują teraz wycieczki, które wykupiono na początku roku. „Ludzie czytają o tym, co dzieje się na Islandii i z tego powodu odwołują. W interesie wszystkich jest, abyśmy mieli tu turystów przez dwanaście miesięcy w roku. W całym kraju istnieją firmy, które przez cały rok opierają się na turystyce i dlatego infrastruktura musi być odpowiednio przygotowana, a drogi muszą być otwarte.”
Mest lesið Luksusowe jachty rosyjskich milionerów w porcie w Reykjaviku Polski Zatrzymani za używanie fałszywych pieniędzy Polski Na Reykjanes rozpoczęła się erupcja wulkanu Polski Linie lotnicze PLAY ruszyły za ocean Polski Nie mogli nic zrobić, tylko patrzeć na odpływającą turystkę Polski Nowa kampania reklamowa Islandii wystrzelona "w kosmos" Polski Przedszkole Álfaborg zamknięte do piątku Polski Związki Efling i SA na spotkaniu z nowym mediatorem Polski Trzęsienie ziemi w pobliżu Fagradalsfjall Polski Prawie 7000 osób odwiedziło miejsce erupcji Polski